Ostatni blant
Komentarze: 0
Leżała opatulona w dwie kołdry, a z kuchni leciało Pink Floyd. Piosenka przy której zrobiła to pierwszy raz ze swoim mężem. Jednak to nie ich kuchnia ani dom. Muzyka uparcie dawała o sobie znać, ale nie wywolała nawet iskry w sercu. Pomimo, że dziś przyszedł czas pożegnać nie uroniła ani jednej łzy. Uczucia bolą tak mocno, że serce ogłuchło. Teraz to nie z mężem ten koniec. Z nim już dawno nie gadała. Jakieś 3 miesiące, formalnie. To koniec z jej nowym chłopakiem. Byli razem od pół roku, ale przez pewien czas spotykali się w ukryciu. Przed oczami ma teraz tylko seksowną brunetkę, która zaparkowała obok ich auta dziś w miejskim parku. Była parę lat po 30, opalona. W tym momencie gdy parkowała umiechała się do kogoś. Na widok Jenny w aucie ogarnęła ją powaga. Gdy Jenny wiązała rolki przyglądała się ukradkiem co robi jej chłopak.Stał przy aucie i wpatrzony w wyrzeźbioną figurę brunetki. Zapewne wyobrażał sobie jak wchodzi w jej wysportowany zadek. Igor jest taki wysoki, że nie sposób to zauważyć. W dodatku to największy wymiatacz w mieście. Pomimo 35 lat wyglądał z daleka dużo młodziej. Nic dziwnego, że kobiety się oglądają. Jenny udawała, że jest wszystko ok. Przecież jej serce nie jest już taką miękką pizdą (podobno). Para ruszyła na trening.. Brunetka została , a Jenny prawie zaliczyła glebę na chodniku. -- Co za upokorzenie. Moje życie standard. - W pewnym momencie Igorowi przypomniało się , że nie wzięli kubeczków między którymi mieli uczyć się nowych trików.Z wielką chęcią cofnął się na parking. Jenny już nie chciała dziś jeździć. Poprosiła go o powrót do domu. Zdezorientowany zapytał dlaczego. - Dlatego, że zrywam z Tobą. Jeśli chcesz, to wracaj sam na rolki, a ja tu poczekam. Zrobił dokładnie to, co przewydywała. Cieszyła się, że najgorszy etap ma już za sobą, bo spakowała swoje rzeczy parę dni wcześniej. Triumfalnie zapaliła przed nim papierosa. Przygotowała sobie do spania ten sam materac, na którym spała rok temu gdy jej małżeństwo się pierdoliło. Standard.
Dodaj komentarz